środa, 24 czerwca 2015

Rozdział 15

*Dzien kolejny
*Perspektywa Lukasza
Wygralismy wczorajszy mecz i jestesmy mistrzami Rosji. Moja siostra zaraz jak wrocilem doslownie pobiegla do Matt’a. Po meczu przypadkiem podsluchalem jego rozmowe telefoniczna. To wlasnie z niej wywnioskowalem, ze sa razem. Bo tak sie sklada, ze moja siostrzyczka nie raczyla mnie poinformowac. Ja o Agnieszce powiedzialem jej jako pierwszej. Ehh co ja z ta Mela mam. Za niedlugo wracamy do Polski, ciekawe jak bedzie sie trzymala przez ten  czas rozlaki z Andersonem. Uwielbiam zgrupowania reprezentacji, wtedy spotykamy sie wszyscy razem. Jest nam strasznie wesolo, szczegolnie z Igla i Winiarem. Najdziwniejsze jednak jest to, ze trener po meczu powiedzial, ze musimy na tygodniu powaznie porozmawiac. Nie wiem o co mu moze chodzic.

*Perspektywa Matt’a
Zaraz jak wrocilem z meczu,zadzwonilem po Mele.Tak strasznie sie za nia stesknilem. Dziwne prawda przeciez to tylko 3 godziny, a dla mnie to wiecznosc. Pomyslec, ze jeszcze kilka dni temu sie nie nawidzilismy i uwazalismy sie za zakochanych w sobie bufonow. Skad to wiem? Amelia  powiedziala mi ,ze tak o mnie myslala. Spedzilismy razem cudowna noc , w koncu zdobylem z druzyna mistrzostwo, wiec bylo co swietowac. Postanowilem , ze zrobie jej sniadanie, ostatnim razem sie nie udalo, wiec mam nadzieje, ze dzisiaj nikt nam nie przeszkodzi.
-Witaj kotus . –przytulial mnie i nagrodzila calusem. Jak ja ja kocham.
-Witam moja ksiezniczke. Usiadz. Przygotowalem ci sniadanie. Twoje ulubione nalesniki z owocami .-usmiechnalem sie i postawilem przed nia talerz.
-Dziekuje, ale wiesz, ze nie musiales.
-Cii , nie psuj tej chwili .-zaczela sie smiac.
-Chyba jednak musze.Kiedy wyjezdzasz na zgrupowanie do Stanow? –moglem sie spodziewac, ze o to zapyta.
-W ten piatek. Chcialbym zebys pojechala ze mna ale nie moge Cie wziasc ze soba. Prosba, a raczej rozkaz trenera.
-Wiem o tym , dlatego ja wracam z Lukaszem do Polski. Lukasz ma tam mieszkanie wiec nie bede sama.
-A moze pojdziemy dzisiaj do kina? Taki piekny dzien nie moze sie zmarnowac.
-Z ogromna przyjemnoscia. –usmiechnela sie i zlaczyla nasze wargi w pocalunku.

*Perspektywa Meli
Matt zaprosil mnie do kina, czuje, ze to bedzie kolejny wspanialy dzien. Tak strasznie sie ciesze, ze nareszcie mi sie uklada. Tylko ,ze jak to mowia : ‘’nie chwal dnia ,przed zachodem slonca ‘’ .Naprawde bardzo powaznie podchodze do tego zwiazku, to nie jest to samo co z Paul’em . Ja czuje, ze to cos o wiele powazniejszego i trwalszego. Czy umialabym mu wybaczyc zdrade? Tego nie wiem i mam nadzieje, ze nie bede sie musiala dowiadywac. Z jednej strony ciesze sie , ze wracam do Polski , tesknie za tym krajem. A koledzy Lukasza z reprezentacji to cudowni ludzie, nigdy nie jest z nimi nudno. Najlepiej dogaduje sie z Fabianem. Moze to dlatego, ze jestesmy prawie w tym samym wieku. Bede musiala tez odwiedzic rodzicow bo im to wczoraj obiecalam. Oberwalo mi sie podczas rozmowy za to, ze nie dawalam znaku zycia i wyjechalam nic im nie mowiac. Myslalam, ze Lukasz to zrobi. A zreszta niewazne.  Jeszcze musze zadzwonic do Paul’a i zapytac jak im poszlo. Kibicuje Asseco, maja swietny zespol, no i Lotman’a, mojego przyjaciela na dobre i na zle. Ciekawe czy dalej tam pracuje ta cala Aska, z tego co wiem Paul z nia zerwal bo podrywala kazdego, bedac z Paul’em. Dobrze zrobil, popieram go. Jest jeszcze kwestia pogody. Licze na to, ze w Polsce jest o wiele cieplej niz tu. Tutejsze temperatury zaczynaja doprowadzac mnie do szalu. Wlasnie jestesmy w drodze do kina. Nie wiem na jaki film jedziemy, Matt powiedzial, ze to niespodzianka. Kochany moj. Czy moglabym sobie wyobrazic lepszego kandydata na miejsce milosci mojego zycia? Szczerze? Watpie w to. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz